¦wiat, w którym ¿yj± sami mê¿czy¼ni mo¿e byæ na prawde interesuj±cy. Zw³aszcza gdy uczêszczaj± oni do szko³y.
Administrator
Akinori Nagumo
*Korytarze, pokój Akinori'ego*
Mê¿czyzna by³ po prostu zrezygnowany. Dyrektora nie by³o w gabinecie a tak bardzo chcia³ mieæ ju¿ spotkanie za sob±. Nie lubi³ towarzystwa a teraz jeszcze musia³ czekaæ i przy okazji siê stresowaæ. Wolnym krokiem szed³ korytarzami szukaj±c jakiego¶ wolnego pokoju. I pierwszym z nich by³ w³a¶nie ten o numerze '6'. Jego ulubiona liczba.. czyli nie by³o tak ¼le. U¶miechn±wszy siê delikatnie uchyli³ spokojnie drzwi, przed wej¶ciem zapalaj±c spokojnie ¶wiat³o. Ca³kiem ³adne wnêtrze. B³êkitne ¶ciany przyozdobione jakim¶ malowid³em przedstawiaj±cym kwitn±cy kwiat Sakury. Lubi³ ro¶linki.. to miejsce by³o idealne dla jego osoby. Postawi³ torbê przy dwuosobowym ³ó¿ku, odzianym w równie b³êkitn± po¶ciel. Ten kolor go uspokaja³. ¦wietnie. Usiad³ na owym ³ó¿ku, rozgl±daj±c siê nieco uwa¿niej. W k±cie sta³o biurko, obok szafka z niewielkim telewizorkiem. Po drugiej stronie, przy ³ó¿ku ma³a szafka nocna.' Siêgn±³ do torby z której wszystko powyci±ga³. Gdy wsta³, pochowa³ ubrania do szafy, laptop i wszystkie potrzebne do niego kabelki po³o¿y³ na biurku, pod³±czaj±c je. Ods³oni³ jeszcze ¿aluzje, podziwiaj±c widok zza okna. Ca³kiem ³adne, przynajmniej widzia³ kawa³ek lasu.
Offline
Pocz±tkuj±cy erotoman
Hideyoshi
<Szed³ têdy. Przed chwil± Chcia³ wej¶æ na dach, ale siê rozmy¶li³. Zauwa¿y³ otwarte drzwi i mimochodem ch³opaka zauwa¿yl> Yo! <Powiedzia³ wyci±gaj±c rêkê ku górze w ge¶cie powitania> <Nadal wygl±da³ ja dziewczyna, spodnie nawet by³y jakby dziewczêce> Chyba siê pomyli³e¶, mój drogi, To jest piêtro nauczycieli.
Offline
Hoshi Mitsubishino
<zapuka³ do drzwi i wszed³ z zak³opotanym u¶miechem> Ehm.. Wybacz, ¿e ciê nachodzê. <u¶miechn±³ siê zak³opotany i zacz±³ ogl±daæ pokój. Te¿ taki by chcia³. Kiedy zauwa¿y³ dwuosobowe ³ó¿ko, co¶ go tknê³o, ale siê opanowa³. Zawsze by³ ciekawski, ale musia³ siê opanowaæ. Niejest ju¿ dzieckiem, a szkoda..> Widzisz... Szukam gabinetu dyrektora. <podrapa³ siê zak³opotany po g³owie> Jeste¶ pierwsz± osob± jak± zobaczy³em w tej szkole, wiêc... móg³by¶mitrochêpomócboniezabardzoporafiêsiêodnale¼æ..? <wypali³ szybko>
Offline
Administrator
Akinori Nagumo
*Pokój*
Tak, zdecydowanie siê spi±³ s³ysz±c czyi¶ g³os. Chyba jednak mia³ dobre przeczucie gdy wchodzi³ do szko³y, ¿e nie bêdzie mia³ spokoju ju¿ pierwszego dnia. A on tu tylko pracowaæ przyszed³.. nie zawieraæ jakie¶ znajomo¶ci. Chocia¿ w pewnym sensie i one by mu siê przyda³y. Ile móg³ byæ tak odseparowany od innych? No có¿.. chyba jako¶ prze¿yje. Najwy¿ej skoczy z okna. Odwróci³ siê spokojnie w stronê dochodz±cego g³osy. Pokrêci³ przecz±co g³owa, po czym uk³oni³ delikatnie.
-Jestem nowym wo¼nym.
Rzek³ cicho, wrêcz jakby szepcz±c. Po prostu nie lubi³ g³o¶no mówiæ, a i tak ju¿ tak siê przyzwyczai³, wiêc zmieniaæ tego nie bêdzie. A s³ysz±c jeszcze drugi g³os wyprostowa³ siê w stronê mê¿czyzny spogl±daj±c.
-Dyrektora.. nie ma. Sam niedawno by³em.
Szepn±³.
Offline
Pocz±tkuj±cy erotoman
Totoyo napisał:
Hoshi Mitsubishino
<zapuka³ do drzwi i wszed³ z zak³opotanym u¶miechem> Ehm.. Wybacz, ¿e ciê nachodzê. <u¶miechn±³ siê zak³opotany i zacz±³ ogl±daæ pokój. Te¿ taki by chcia³. Kiedy zauwa¿y³ dwuosobowe ³ó¿ko, co¶ go tknê³o, ale siê opanowa³. Zawsze by³ ciekawski, ale musia³ siê opanowaæ. Niejest ju¿ dzieckiem, a szkoda..> Widzisz... Szukam gabinetu dyrektora. <podrapa³ siê zak³opotany po g³owie> Jeste¶ pierwsz± osob± jak± zobaczy³em w tej szkole, wiêc... móg³by¶mitrochêpomócboniezabardzoporafiêsiêodnale¼æ..? <wypali³ szybko>
Um... Ohayo. <u¶miechna³ siê zak³opotany> On chyba jest nowy, najwidoczniej takze pomyli³ piêtra. Ja wiem, gdzie jest gabinet.
Offline
Pocz±tkuj±cy erotoman
Kaoru-sama napisał:
Akinori Nagumo
*Pokój*
Tak, zdecydowanie siê spi±³ s³ysz±c czyi¶ g³os. Chyba jednak mia³ dobre przeczucie gdy wchodzi³ do szko³y, ¿e nie bêdzie mia³ spokoju ju¿ pierwszego dnia. A on tu tylko pracowaæ przyszed³.. nie zawieraæ jakie¶ znajomo¶ci. Chocia¿ w pewnym sensie i one by mu siê przyda³y. Ile móg³ byæ tak odseparowany od innych? No có¿.. chyba jako¶ prze¿yje. Najwy¿ej skoczy z okna. Odwróci³ siê spokojnie w stronê dochodz±cego g³osy. Pokrêci³ przecz±co g³owa, po czym uk³oni³ delikatnie.
-Jestem nowym wo¼nym.
Rzek³ cicho, wrêcz jakby szepcz±c. Po prostu nie lubi³ g³o¶no mówiæ, a i tak ju¿ tak siê przyzwyczai³, wiêc zmieniaæ tego nie bêdzie.
Wo¼nym?! <Zdumia³ siê. Mówi³ zawsze bardzo g³o¶no i wyra¼nie, ale najwyra¼niej nie zwraca³ na to uwagi> Wci±¿ jeste¶ bardzo m³ody, nieprawda¿? Ile masz lat? 16? <Wszed³ do pokoju i przyjrza³ mu siê. Wyra¼nie mia³ na sobie makija¿>
Offline
Hoshi Mitsubishino
<odetchn±³> Tak pozatym powinna¶ uwa¿aæ, dziewczynko. <pog³aska³ Hideyoshiego po g³owie nie wiedz±c, ¿e to ch³opak> Tu s± sami niewy¿yci ch³opacy. <usmiechn±³ siê do niego> Em.. Jak go nie ma.. To ja sobie chyba pójdê. <westchn±³ i przeci±gn±³ siê> Muszê jeszcze znale¼æ mój pokój..
Ostatnio edytowany przez Totoyo (2010-06-28 16:10:25)
Offline
Administrator
Akinori Nagumo
*Pokój*
To g³o¶ne mówienie przyprawia³o go o dreszcze niezadowolenia. Jeszcze ten krzyk. No ale có¿. Zapewne jako jedyny mia³ taki problem z tym ha³asem wiêc po prostu nic nie powiedzia³ na ten temat. Jedynie przechyli³ delikatnie g³owê w bok.
-Dwadzie¶cia jeden.
Szepn±³, ci±gn±c za plecami skrawek swojego niby to garnituru. Chocia¿ to bardziej na szkolny mundurek wygl±da³o, ale có¿. K±tem oka zerkn±³ na mê¿czyznê.
-Powodzenia.
Doda³ jeszcze cicho, ponownie wzrok przenosz±c na przygl±daj±cego siê mu ucznia.
Offline
Pocz±tkuj±cy erotoman
Totoyo napisał:
Hoshi Mitsubishino
<odetchn±³> Tak pozatym powinna¶ uwa¿aæ, dziewczynko. <pog³aska³ Hideyoshiego po g³owie nie wiedz±c, ¿e to ch³opak> Tu s± sami niewy¿yci ch³opacy. <usmiechn±³ siê do niego> Em.. Jak go nie ma.. To ja sobie chyba pójdê. <westchn±³ i przeci±gn±³ siê> Muszê jeszcze znale¼æ mój pokój..
Hideyoshi
<Brew zadrga³a mu niebezpiecznie> Jestem facetem! <wykrzykn±³>
Ostatnio edytowany przez Ferian (2010-06-28 16:12:56)
Offline
Administrator
Akinori Nagumo
*Pokój*
-Proszê nie krzycz..
Szepn±³ spokojnie. Tego ju¿ po prostu nie móg³ przepu¶ciæ. Nie przepada³ za krzykiem, od tego zawszê go uszy a potem g³owa bola³a. Po prostu przyzwyczai³ siê do ciszy. Nie chcia³ byæ oczywi¶cie niegrzeczny zwracaj±c mu co do tego uwagi, ale po prostu nie umia³ tego znie¶æ.
Offline
Pocz±tkuj±cy erotoman
Kaoru-sama napisał:
Akinori Nagumo
*Pokój*
To g³o¶ne mówienie przyprawia³o go o dreszcze niezadowolenia. Jeszcze ten krzyk. No ale có¿. Zapewne jako jedyny mia³ taki problem z tym ha³asem wiêc po prostu nic nie powiedzia³ na ten temat. Jedynie przechyli³ delikatnie g³owê w bok.
-Dwadzie¶cia jeden.
Szepn±³, ci±gn±c za plecami skrawek swojego niby to garnituru. Chocia¿ to bardziej na szkolny mundurek wygl±da³o, ale có¿. K±tem oka zerkn±³ na mê¿czyznê.
-Powodzenia.
Doda³ jeszcze cicho, ponownie wzrok przenosz±c na przygl±daj±cego siê mu ucznia.
Hee... <powiedzia³ z uprzejmym zdziwieniem> M³odo wygl±dasz... Jak siê nazywasz? Jestem Hideyoshi. I... PRzepraszam za ten krzyk... Irytuje mnie to ci±g³e mylenie mnie z dziewczyn±...
Ostatnio edytowany przez Ferian (2010-06-28 16:16:21)
Offline
Yh. Wybacz. <zatka³ ch³opakowi usta d³oni±> Jeste¶ uczniem? <spojrza³ na Hideyoshiego> Ja jestem Hoshi Mitsubishino. <wyci±gn±³ do Akinoriego woln± rêkê> Pielêgniarz.
Offline
Administrator
Akinori Nagumo
*Pokój*
A no tak. Przestawiæ siê. Zupe³nie o tym zapomnia³. Ale to wszystko przez to, ¿e od pocz±tku planowa³ jako¶ w k±t siê usun±æ i z nikim niepotrzebnie nie rozmawiaæ. Jednak jak widaæ to by³o nieuniknione, bo w ci±gu kilkunastu minut rozmawia³ ju¿ z dwoma osobami. Chyba pobi³ swój ¿yciowy rekord.
-Nagumo Akinori.
Szepn±³ i ponownie uk³oni³. Po prostu zawsze tak robi³ gdy siê przedstawia³. Oczywi¶cie wtedy gdy ju¿ z kim¶ rozmawia³, co nie by³o czêstym zjawiskiem. Po chwili siê wyprostowa³ spogl±daj±c k±tem oka na d³oñ pielêgniarza. Dotyk? .. No có¿, chyba nic siê nie stanie. Wyci±gn±³ rêkê i u¶cisn±³ d³oñ mê¿czyzny.
Offline
Pocz±tkuj±cy erotoman
Totoyo napisał:
Yh. Wybacz. <zatka³ ch³opakowi usta d³oni±> Jeste¶ uczniem? <spojrza³ na Hideyoshiego> Ja jestem Hoshi Mitsubishino. <wyci±gn±³ do Akinoriego woln± rêkê> Pielêgniarz.
<odtr±ci³ delikatnie jego rêkê> Tak, uczniem. Hideyoshi Kinoshita. Mi³o mi. I... Jestem facetem... Je¶li ju¿ to zauwa¿y³e¶... Lubiê pielêgniarstwo, mo¿e móg³bym Ci czasem pomagaæ, mam nawet strój, zobacz <przebra³ siê w kilka sekund>
Offline
Hoshi Mitsubishino
Oh, to mi³o z twojej strony. Napewno bedziesz pomocn..y. <u¶miechn±³ siê i spojrza³ na wo¼nego> Czyli nici, ¿eby¶ zaprowadzi³ mnie do dyrektora?
Offline