¦wiat, w którym ¿yj± sami mê¿czy¼ni mo¿e byæ na prawde interesuj±cy. Zw³aszcza gdy uczêszczaj± oni do szko³y.
S³odka owieczka
Lancelot Sou Terentzo
*szpital*
Gdy dojechali szarow³osy wysiad³ po czym wypu¶ci³ i ch³opaka z samochodu. Zamkn±³ auto i podprowadzi³ Feriana do budynku, przytrzymuj±c go coby ten nie upad³.
Podeszli do recepcji po chwili.
-Ch³opak by³ zapisany na badania. -Powiedzia³ a recepcjonistka skinê³a g³ow±.
-Jak siê nazywasz? -Spyta³a s³owa do Feriana kieruj±c.
Offline
Pocz±tkuj±cy erotoman
Namara-sama napisał:
Lancelot Sou Terentzo
*szpital*
Gdy dojechali szarow³osy wysiad³ po czym wypu¶ci³ i ch³opaka z samochodu. Zamkn±³ auto i podprowadzi³ Feriana do budynku, przytrzymuj±c go coby ten nie upad³.
Podeszli do recepcji po chwili.
-Ch³opak by³ zapisany na badania. -Powiedzia³ a recepcjonistka skinê³a g³ow±.
-Jak siê nazywasz? -Spyta³a s³owa do Feriana kieruj±c.
Feri-an Deganger... <wyszepta³ tak cicho, ¿e ledwo by³o s³ychaæ>
<S³obo mu siê zrobi³o. Zatoczy³ siê i zemdla³>
Ostatnio edytowany przez Ferian (2010-06-12 17:50:04)
Offline
S³odka owieczka
Lancelot Sou Terentzo
*szpital*
Lancelot zamruga³ widz±c ze ten zemdla³, lecz nadal go trzyma³.
Przynajmniej ch³opak nie r±bn±³ o pod³ogê. Wzi±³ go na rêce, po czym skierowa³ siê do sali w jakiej badania mia³y byæ. Po³o¿y³ ch³opaka na kozetce a lekarz podszed³ do nich.
-niech pan mu nogi wy¿ej przytrzyma na omdlenia to pomaga. -Powiedzia³ po cyzm krzes³o przystawi³, na którego oparciu po³o¿yli nogi ch³opaka...
Ostatnio edytowany przez Namara-sama (2010-06-12 17:57:07)
Offline
Pocz±tkuj±cy erotoman
Namara-sama napisał:
Lancelot Sou Terentzo
*szpital*
Lancelot zamruga³ widz±c ze ten zemdla³, lecz nadal go trzyma³.
Przynajmniej ch³opak nie r±bn±³ o pod³ogê. Wzi±³ go na rêce, po czym skierowa³ siê do sali w jakiej badania mia³y byæ. Po³o¿y³ ch³opaka na kozetce a lekarz podszed³ do nich.
-niech pan mu nogi wy¿ej przytrzyma na omdlenia to pomaga. -Powiedzia³ po cyzm krzes³o przystawi³, na którego oparciu po³o¿yli nogi ch³opaka...
<Ockn±³ siê po krótkiej chwili. By³ blady>
Offline
S³odka owieczka
Lancelot Sou Terentzo
*szpital*
Spojrza³ na ch³opaka i u¶miechn±³ siê po g³owie go pog³askawszy.
-Witam spowrotem. -Za¶mia³ siê po czym na lekarza zerkn±³.
-Niech pole¿y jeszcze chwilê, zaraz zajmiemy siê badaniami. -Powiedzia³ po czym co¶ przyszykowywaæ zacz±³. Szarow³osy pokiwa³ g³ow± i spojrza³ na ch³opaka.
-Lepiej ci? -Spyta³ z u¶miechem.
Offline
Pocz±tkuj±cy erotoman
Namara-sama napisał:
Lancelot Sou Terentzo
*szpital*
Spojrza³ na ch³opaka i u¶miechn±³ siê po g³owie go pog³askawszy.
-Witam spowrotem. -Za¶mia³ siê po czym na lekarza zerkn±³.
-Niech pole¿y jeszcze chwilê, zaraz zajmiemy siê badaniami. -Powiedzia³ po czym co¶ przyszykowywaæ zacz±³. Szarow³osy pokiwa³ g³ow± i spojrza³ na ch³opaka.
-Lepiej ci? -Spyta³ z u¶miechem.
<przytakn±³ lekko> <zadygota³, chyba ze strachu>
Offline
S³odka owieczka
Lancelot Sou Terentzo
*szpital*
U¶miechn±³ siê po czym posadzi³ ch³opaka na kozetce ju¿ normalnie.
-Dobrze, zdejmij bluzkê. -Powiedzia³ lekarz, stetoskop na uszy zak³adaj±c, gdy ju¿ przygotowa³ na tacce wszystko do pobrania krwi.
Offline
Pocz±tkuj±cy erotoman
Namara-sama napisał:
Lancelot Sou Terentzo
*szpital*
U¶miechn±³ siê po czym posadzi³ ch³opaka na kozetce ju¿ normalnie.
-Dobrze, zdejmij bluzkê. -Powiedzia³ lekarz, stetoskop na uszy zak³adaj±c, gdy ju¿ przygotowa³ na tacce wszystko do pobrania krwi.
<Nie zareagowa³ tylko zacz±³ siê wpatrywaæ w "zestaw do tortur">
Offline
S³odka owieczka
Lancelot Sou Terentzo
*szpital*
Szarow³osy spojrza³ na niego po czym w ramie ch³opaka lekko pukn±³.
-Hej... ¿yjesz? Nie odp³ywaj nam tu... -U¶miechn±³ siê lekko, siedz±c na krze¶le obok ch³opaka.
-zdejmij bluzkê bo lekarz czeka -Doda³ nadal z u¶miechem na ustach.
Offline
Pocz±tkuj±cy erotoman
Namara-sama napisał:
Lancelot Sou Terentzo
*szpital*
Szarow³osy spojrza³ na niego po czym w ramie ch³opaka lekko pukn±³.
-Hej... ¿yjesz? Nie odp³ywaj nam tu... -U¶miechn±³ siê lekko, siedz±c na krze¶le obok ch³opaka.
-zdejmij bluzkê bo lekarz czeka -Doda³ nadal z u¶miechem na ustach.
Um... N-no dobrze.. <Zdj±³ bluzkê i od³o¿y³ obok siebie>
Offline
S³odka owieczka
Lancelot Sou Terentzo
*szpital*
Lekarz podszed³ do ch³opaka, po czym os³ucha³ go nakazuj±c by ten oddycha³ g³êboko. Po chwili zdj±³ z uszu stetoskop i przewiesi³ go sobie przez szyjê.
Wzi±³ wacik jaki¶ na patyczku, wracaj±c do ch³opaka.
-otwórz usta. -Powiedzia³ nadal z przyjaznym u¶miechem.
A nauczyciel tylko siedzia³ i patrzy³... bo i co mia³ zrobiæ?
Offline
Pocz±tkuj±cy erotoman
Namara-sama napisał:
Lancelot Sou Terentzo
*szpital*
Lekarz podszed³ do ch³opaka, po czym os³ucha³ go nakazuj±c by ten oddycha³ g³êboko. Po chwili zdj±³ z uszu stetoskop i przewiesi³ go sobie przez szyjê.
Wzi±³ wacik jaki¶ na patyczku, wracaj±c do ch³opaka.
-otwórz usta. -Powiedzia³ nadal z przyjaznym u¶miechem.
A nauczyciel tylko siedzia³ i patrzy³... bo i co mia³ zrobiæ?
<zamkn±³ oczy i otworzy³ usta. Wiedzial, ¿e siêgnie gard³a i pobierze ¶luz>
Offline
S³odka owieczka
Lancelot Sou Terentzo
*szpital*
Lekarz pobra³ próbkê, po czym zapakowa³ do sterylnego opakowania patyczek (chyba).
Wróci³ siê spowrotem do stoliczka i przysun±³ go w pobli¿e kozetki. Wzi±³ opaskê zaciskow± i za³o¿y³ j± ch³opakowi powy¿ej ³okcia, nastêpnie strzykawkê pust± ze stoliczka do rêki bior±c. Zdj±³ os³onkê z ig³y, po czym przytrzymawszy ch³opakowi rêkê wk³u³ siê w zgiêcie ³okcia. Gdy ju¿ krew pobra³ wyj±³ ig³ê i wacik do ¶ladu po niej przy³o¿y³.
-Potrzymaj to tak. -Powiedzia³ znowu co¶ kombinuj±c nad stoliczkiem. Szarow³osy u¶miechn±³ siê lekko, nadal zerkaj±c na ch³opaka.
Offline
Pocz±tkuj±cy erotoman
Namara-sama napisał:
Lancelot Sou Terentzo
*szpital*
Lekarz pobra³ próbkê, po czym zapakowa³ do sterylnego opakowania patyczek (chyba).
Wróci³ siê spowrotem do stoliczka i przysun±³ go w pobli¿e kozetki. Wzi±³ opaskê zaciskow± i za³o¿y³ j± ch³opakowi powy¿ej ³okcia, nastêpnie strzykawkê pust± ze stoliczka do rêki bior±c. Zdj±³ os³onkê z ig³y, po czym przytrzymawszy ch³opakowi rêkê wk³u³ siê w zgiêcie ³okcia. Gdy ju¿ krew pobra³ wyj±³ ig³ê i wacik do ¶ladu po niej przy³o¿y³.
-Potrzymaj to tak. -Powiedzia³ znowu co¶ kombinuj±c nad stoliczkiem. Szarow³osy u¶miechn±³ siê lekko, nadal zerkaj±c na ch³opaka.
<widaæ, ¿e po pobieraniu krwi znów zakrêci³o mu siê w g³owie. Widocznie mdla³ na widok krwi>
Offline
S³odka owieczka
Lancelot Sou Terentzo
*szpital*
Przytrzyma³ ch³opaka coby ten przypadkiem siê nie przewróci³ i na lekarza zerkn±³.
-Co¶ jeszcze?.. -Spyta³ po czym u¶miechn±³ siê do ch³opaka.
-Ekg i koniec. -Oznajmi³ lekarz po czym zerkn±³ na nich. "podprowadzi³" maszynkê bli¿ej kozetki.
-Po³ó¿ siê. -Poleci³ ch³opakowi. Szarow³osy po³o¿y³ go i usiad³ spowrotem na krzese³ku.
-A teraz siê nie ruszaj. -Doda³ lekarz po czym pod³±czy³ go pod maszynkê.
Offline