Świat, w którym żyją sami mężczyźni może być na prawde interesujący. Zwłaszcza gdy uczęszczają oni do szkoły.
Początkujący erotoman
Totoyo napisał:
Nie! To jest zwierzaczek. <zaczął się śmiać, kiedy piesek zaczął lizać chłopaka po twarzy>
<przestraszył się i schował się pod łóżkiem> ON MNIE ZJE!!
Offline
Wcale nie. <pogłaskał szczeniaka po głowie.> On się tak tylko wita. Nie umie mówić, tylko szczeka. Daj głos! <powiedział do szczeniaka, a ten pisnął jakoś na wzrór szczeknięcia.> Widzisz? Będzie cię bronił jak urośnie.
Offline
Początkujący erotoman
Totoyo napisał:
Wcale nie. <pogłaskał szczeniaka po głowie.> On się tak tylko wita. Nie umie mówić, tylko szczeka. Daj głos! <powiedział do szczeniaka, a ten pisnął jakoś na wzrór szczeknięcia.> Widzisz? Będzie cię bronił jak urośnie.
To on urośnie?! O_O <schował się jeszcze bardziej>
Offline
Ferian... <wszedł do niego pod łóżko> On będzie cię bronił przed złymi ludźmi. Będzie twoim przyjacielem. Jeżeli chcesz, mogę go oddać... <posmutniał. Miał nadzieję, że piesek spodoba się chłopakowi, ale skoro ten nie chciał... Posmutniał i wyszedł spod łóżka. W jego oczach wyrażnie malują się łzy. Schował pieska do koszyka i ze spuszczoną głową ruszył do drzwi>
Offline
Początkujący erotoman
Totoyo napisał:
Ferian... <wszedł do niego pod łóżko> On będzie cię bronił przed złymi ludźmi. Będzie twoim przyjacielem. Jeżeli chcesz, mogę go oddać... <posmutniał. Miał nadzieję, że piesek spodoba się chłopakowi, ale skoro ten nie chciał... Posmutniał i wyszedł spod łóżka. W jego oczach wyrażnie malują się łzy. Schował pieska do koszyka i ze spuszczoną głową ruszył do drzwi>
N-nie, poczekaj, proszę, ja... Może się boje, ale... Ale.. Eh.. Spróbuję... Pod warunkiem, ze nuie zje mi kota.
Offline
Nie zje. On je bardzo lubi. <powiedział cicho i wyjął pieska z koszyka. Nie wiedział, czy to ma sens, czy nie, skoro on i tak poi się stworzonka, ktore nie jest większe od jego głowy. Westchnął i położył dlon na klamce>
ide, czesc.
Offline
Początkujący erotoman
Totoyo napisał:
Nie zje. On je bardzo lubi. <powiedział cicho i wyjął pieska z koszyka. Nie wiedział, czy to ma sens, czy nie, skoro on i tak poi się stworzonka, ktore nie jest większe od jego głowy. Westchnął i położył dlon na klamce>
ide, czesc.
<podpełz do psa, pacnał go ręką,a ten próbował go złapać> Hm.n.. Nawet śmieszny ^^
Offline
<usmichnął się smutno i odstawił koszyk koło drzwi i połozył się na łóżku chłopaka> Ferian...? Ale tak szczerze... Chciałbyś... Pójść ze mną do łóżka...? <szepnął zawstydzony>
Offline
Początkujący erotoman
Totoyo napisał:
<usmichnął się smutno i odstawił koszyk koło drzwi i połozył się na łóżku chłopaka> Ferian...? Ale tak szczerze... Chciałbyś... Pójść ze mną do łóżka...? <szepnął zawstydzony>
No jasne ^^ <połozyłs ię obok niego> Proszę bardzo ^^
Offline
Mam na myśli coś inego... <szepnął i przytulił się do niego>
Offline
Początkujący erotoman
Totoyo napisał:
Mam na myśli coś inego... <szepnął i przytulił się do niego>
Um.. Czyli co?
Offline
<wtulił się tak, żeby nie było widać jego twarzy> Czy chciałbyś.. Ze mną... uparwiać seks... <szepnął zawstydzony...>
Offline
Początkujący erotoman
Totoyo napisał:
<wtulił się tak, żeby nie było widać jego twarzy> Czy chciałbyś.. Ze mną... uparwiać seks... <szepnął zawstydzony...>
<Chciał powiedzieć tak, ale po chwili przypomniał sobie sesje zdjęciową Dite'a. Zrobiło mu się niedobrze> Ekm, um... <przełknął> Ale.. Teraz? A może... Coś... Innego? Podobnego?
Offline
Nie chcę tak ostro jak ci pokazywali... <szpenął cicho> Trochę.. łagodniej... <wyszeptał>
Offline
Początkujący erotoman
Totoyo napisał:
Nie chcę tak ostro jak ci pokazywali... <szpenął cicho> Trochę.. łagodniej... <wyszeptał>
A może się trochę 'pobawimy'? Zaraz wracam <wyszedł, wrócił z jakąś walizeczką>
Offline