Świat, w którym żyją sami mężczyźni może być na prawde interesujący. Zwłaszcza gdy uczęszczają oni do szkoły.
Słodka owieczka
Christian Nimitero
*kuchnia*
Cóż... no i kot go wydał. Trudno się mówi.
Wyjął miskę spod bluzy po czym nalał do niej mleka trochę i kartonik odstawił na jedną z niższych półek. Postawił sobie na kolanach miskę by ta się nie wywróciła i pozwolił kociakowi spod bluzy wyjść. Maluch niemal pyszczek cały wsadził w mleko po czym chłeptać zaczął już cały biały na mordce będąc.
-Tylko tam nie wpadnij... -Mruknął fioletowowłosy nie chcąc kota w mleku przypadkiem utopić (XD)
Offline
Początkujący erotoman
Namara-sama napisał:
Christian Nimitero
*kuchnia*
Cóż... no i kot go wydał. Trudno się mówi.
Wyjął miskę spod bluzy po czym nalał do niej mleka trochę i kartonik odstawił na jedną z niższych półek. Postawił sobie na kolanach miskę by ta się nie wywróciła i pozwolił kociakowi spod bluzy wyjść. Maluch niemal pyszczek cały wsadził w mleko po czym chłeptać zaczął już cały biały na mordce będąc.
-Tylko tam nie wpadnij... -Mruknął fioletowowłosy nie chcąc kota w mleku przypadkiem utopić (XD)
Kopciuch! <upomniał swojego kota> Nie bądź zazdrosny, dam Ci mleko> <Kot prychnął poddenerwowany, ale drugiego kota nie ruszył> <Ferian podał sok Toyo> Proszę. Jabłko brzoskwinia, moze być?
Offline
Słodka owieczka
Christian Nimitero
*kuchnia*
Zerknął na chłopaka jaki to na palcach po sok się wspinał po czym wzrokiem do pijącego mleko kotka powrócił.
Cóż... Tamten ma przynajmniej tę możliwość by na stołku po te napoje sięgnąć w ostateczności. A fioletowowłosy już nie bardzo by mógł sobie na to pozwolić...
Skrzywił się lekko po czym pogłaskał kotka po głowie gdy ten mleko dopił.
Jednak nawet się nie odezwał do nowo przybyłej osoby. W sumie... rzadko kiedy odzywał się do kogokolwiek, więc to chyba nic dziwnego nie było.
Offline
Początkujący erotoman
Namara-sama napisał:
Christian Nimitero
*kuchnia*
Zerknął na chłopaka jaki to na palcach po sok się wspinał po czym wzrokiem do pijącego mleko kotka powrócił.
Cóż... Tamten ma przynajmniej tę możliwość by na stołku po te napoje sięgnąć w ostateczności. A fioletowowłosy już nie bardzo by mógł sobie na to pozwolić...
Skrzywił się lekko po czym pogłaskał kotka po głowie gdy ten mleko dopił.
Jednak nawet się nie odezwał do nowo przybyłej osoby. W sumie... rzadko kiedy odzywał się do kogokolwiek, więc to chyba nic dziwnego nie było.
Podać Ci coś jeszcze? Mogę mleko? Nie chcę napoczynać nowego.
Offline
Słodka owieczka
Christian Nimitero
*kuchnia*
-Nie nie trzeba... a mleko stoi w lodówce. -Powiedział i odjechał nieco w tył żeby reszcie dostępu do lodówki nie zagradzać. Pogłaskał rudą kulkę po łebku po czym westchnął cicho widząc jak kociak przygląda się kotu Feriana z zaciekawieniem.
Offline
Początkujący erotoman
Namara-sama napisał:
Christian Nimitero
*kuchnia*
-Nie nie trzeba... a mleko stoi w lodówce. -Powiedział i odjechał nieco w tył żeby reszcie dostępu do lodówki nie zagradzać. Pogłaskał rudą kulkę po łebku po czym westchnął cicho widząc jak kociak przygląda się kotu Feriana z zaciekawieniem.
<Kocisko Feriana wskoczylo mu na kolana i zaczęło bawić się z młodym pacając go łapą>
Ostatnio edytowany przez Ferian (2010-06-23 17:29:18)
Offline
Słodka owieczka
Christian Nimitero
*kuchnia*
Spojrzał na koty i brew uniósł. Co on plac zabaw jest?
rudy kociak miauknął po czym wgramolił się pod bluzę spowrotem wychodząc po chwili z innej strony i skacząc na łapy drugiego kota. Podgryzać go zaczął a Christian westchnął opierając łokieć o podłokietnik wózka, a głowę na dłoni podpierając.
Offline
Początkujący erotoman
Kici, kici... Mleczko. <nalał mleka do miski swojego kota, ten zeskoczył i zaczął chłeptać mrucząc co chwila> Toyo-kun, a Twoje kotki nie chcą?
Offline
Słodka owieczka
Christian Nimitero
*kuchnia*
Spojrzał na kota po czym złapał rudą kulkę nim ta zeskoczyła z jego kolan.
-Ja cię ganiać nie będę. -Oznajmił po czym położył kotka na kolanach swoich i wózkiem wykręcił w stronę wyjścia.
-Miłego dnia. -Powiedział tylko na odchodne... bo i przeszkadzać im nie będzie.
Musze iść do sklepu jakiegoś... ehh
Offline
Początkujący erotoman
Namara-sama napisał:
Christian Nimitero
*kuchnia*
Spojrzał na kota po czym złapał rudą kulkę nim ta zeskoczyła z jego kolan.
-Ja cię ganiać nie będę. -Oznajmił po czym położył kotka na kolanach swoich i wózkiem wykręcił w stronę wyjścia.
-Miłego dnia. -Powiedział tylko na odchodne... bo i przeszkadzać im nie będzie.
Musze iść do sklepu jakiegoś... ehh
<uśmiechnął się> Odwiedzę Cię potem.
Offline
Nie wiem czy chcą. <spojrzał na swoje koty które wlepiają wzrok w ogon kota Feriana> Tak poza tym... Ferian, możesz ni wytłumaczyć, o co chodzi...?
Offline
Początkujący erotoman
Totoyo napisał:
Nie wiem czy chcą. <spojrzał na swoje koty które wlepiają wzrok w ogon kota Feriana> Tak poza tym... Ferian, możesz ni wytłumaczyć, o co chodzi...?
<Przygryzł wargę> Mój brat mnie nienawidzi, a -a ja nie wiem dlaczeeegooo!! <wybucha płaczem>
Offline
Początkujący erotoman
Totoyo napisał:
<przytulił go do siebie, patrzy smutno> Napewno tak nie jest...
Nie widziałeś tej rozmowy...
Offline