Świat, w którym żyją sami mężczyźni może być na prawde interesujący. Zwłaszcza gdy uczęszczają oni do szkoły.
Początkujący erotoman
Namara-sama napisał:
Lancelot Sou Terentzo
*sala gimnastyczna*
Spojrzał na chłopaka i zaśmiał sie cicho.
-no dobra... to zaczynamy. -Powiedział, po czym tylko koszulkę swoją zdjął i gdzieś na trybuny ją rzucił.
-Ale najpierw podstawowa zasada. Karate nie służy do wywoływania bójek, tylko do samoobrony. Radze to dobrze zapamiętać. -Powiedział po czym rozejrzał się.
-Dobra, to zrobimy z pięć okrążeń wokół sali na początek. -Oznajmił czekajac aż chłopak zacznie.
<uniósł brew> ... <zaczął biec. Wygladało na to, że robi to z całych sił, ale biegł z szybkością średniej szybkości marszu. Zmęczył się po pierwszym okrążeniu i dostał kolki. w połowie drugiego spadł na tyłek dysząc<
Offline
Słodka owieczka
Lancelot Sou Terentzo
*sala gimnastyczna*
Biegł za nim, bo i on też się rozgrzać przecież musiał.
Widząc że chłopak się przewrócił zamrugał i podbiegł do niego. Cóż, wcześniej utrzymywał taką prędkość by za nim biec.
-Nic ci nie jest? -Spytał łapiąc go pod pachy i podnosząc.
-Oprzyj dłonie o kolana i oddychaj. Jak odpoczniesz, zrób jeszcze dwa kółka. -Powiedział z uśmiechem lekkim.
Offline
Początkujący erotoman
Namara-sama napisał:
Lancelot Sou Terentzo
*sala gimnastyczna*
Biegł za nim, bo i on też się rozgrzać przecież musiał.
Widząc że chłopak się przewrócił zamrugał i podbiegł do niego. Cóż, wcześniej utrzymywał taką prędkość by za nim biec.
-Nic ci nie jest? -Spytał łapiąc go pod pachy i podnosząc.
-Oprzyj dłonie o kolana i oddychaj. Jak odpoczniesz, zrób jeszcze dwa kółka. -Powiedział z uśmiechem lekkim.
<dycha głośno> <udało mu się przebiec jeszcze jedno kółko i znowu się wywalił. Już nie wstał>
Offline
Słodka owieczka
Lancelot Sou Terentzo
*sala gimnastyczna*
Westchnął i podbiegł do niego, przykucając obok.
-Hej. Tobie naprawdę kondycje trzeba podbudować... -Westchnął cicho po czym podniósł go do siedu, ręką przytrzymując coby nie upadł.
-Słyszysz mnie? -Spytał głośniej.
Offline
Początkujący erotoman
Namara-sama napisał:
Lancelot Sou Terentzo
*sala gimnastyczna*
Westchnął i podbiegł do niego, przykucając obok.
-Hej. Tobie naprawdę kondycje trzeba podbudować... -Westchnął cicho po czym podniósł go do siedu, ręką przytrzymując coby nie upadł.
-Słyszysz mnie? -Spytał głośniej.
Kręci mi się w głowiee...
Offline
Słodka owieczka
Lancelot Sou Terentzo
*sala gimnastyczna*
-To może być lekkie niedotlenienie organizmu. -Powiedział po czym spojrzał na twarz chłopaka.
-Oddychaj spokojnie. zaraz przejdzie. Jesteś na coś chory? -Spytał tak na zaś. Bo i chłopak mu nie powiedział. A to mogłoby być dość ważne skoro chłopak po dwóch i pół kółku już padał.
Offline
Początkujący erotoman
Namara-sama napisał:
Lancelot Sou Terentzo
*sala gimnastyczna*
-To może być lekkie niedotlenienie organizmu. -Powiedział po czym spojrzał na twarz chłopaka.
-Oddychaj spokojnie. zaraz przejdzie. Jesteś na coś chory? -Spytał tak na zaś. Bo i chłopak mu nie powiedział. A to mogłoby być dość ważne skoro chłopak po dwóch i pół kółku już padał.
JEstem trochę <oddech> Chorowity <oddech> Ale to mi nie przeszkadza <oddech> W codziennym życiu <oddech>
Offline
Słodka owieczka
Lancelot Sou Terentzo
*sala gimnastyczna*
-A na coś konkretnego chorujesz? -Spytał po czym dłoń do czoła chyba odruchowo mu przyłożył.
-Astmy nie masz? -Dodał jeszcze, po czym zerknął gdzie są. Wziął chłopaka na ręce, po czym do trybun podszedł, jednak posadził go na ziemi. Placami o owe trybuny go oparł czekając na odpowiedź.
Offline
Początkujący erotoman
Nie wiem <oddech> Co to <oddech> Astma...
Offline
Słodka owieczka
Lancelot Sou Terentzo
*sala gimnastyczna*
-Astma to kłopoty z oddychaniem. W takim wypadku... powinieneś pojechać do szpitala i to sprawdzić. Możesz normalnie oddychać? Uspokój się... -Powiedział po czym zamyślił się na moment.
-jeśli masz astmę to by wyjaśniało czemu masz słabą kondycję.
Offline
Początkujący erotoman
Namara-sama napisał:
Lancelot Sou Terentzo
*sala gimnastyczna*
-Astma to kłopoty z oddychaniem. W takim wypadku... powinieneś pojechać do szpitala i to sprawdzić. Możesz normalnie oddychać? Uspokój się... -Powiedział po czym zamyślił się na moment.
-jeśli masz astmę to by wyjaśniało czemu masz słabą kondycję.
<Wydawało się, jakby chwilę się dusił, ale znowu zaczął oddychać. Powoli oddech się uspokoił> Co to jest... szpital...?
Ostatnio edytowany przez Ferian (2010-06-12 16:37:06)
Offline
Słodka owieczka
Lancelot Sou Terentzo
*sala gimnastyczna*
-...Nie wiesz?... -Spytał po czym westchnął cicho.
-Chodź, zajdziemy do dyrektora żeby cię na badania zapisał. Przebież się i pójdziemy. -Powiedział i podał chłopakowi jego torbę, samemu koszulkę po chwili zakładając.
Trzeba będzie dla niego jakieś inne ćwiczenia niż biegi wymyślić...
Offline
Początkujący erotoman
Namara-sama napisał:
Lancelot Sou Terentzo
*sala gimnastyczna*
-...Nie wiesz?... -Spytał po czym westchnął cicho.
-Chodź, zajdziemy do dyrektora żeby cię na badania zapisał. Przebież się i pójdziemy. -Powiedział i podał chłopakowi jego torbę, samemu koszulkę po chwili zakładając.
Trzeba będzie dla niego jakieś inne ćwiczenia niż biegi wymyślić...
<niedobrze mu się zrobiło> <ubrał się, ale musiał się go trzymać, zeby isć>
Offline
Słodka owieczka
Lancelot Sou Terentzo
*sala gimnastyczna*
Spojrzał na chłopaka przytrzymując go by ten przypadkiem się nie przewrócił.
-Jeśli iść nie możesz mogę cię zanieść. -Powiedział z uśmiechem lekkim, sobie nietypowym. Bo i zawsze uśmiechał się szeroko i wesoło.
Offline
Początkujący erotoman
Namara-sama napisał:
Lancelot Sou Terentzo
*sala gimnastyczna*
Spojrzał na chłopaka przytrzymując go by ten przypadkiem się nie przewrócił.
-Jeśli iść nie możesz mogę cię zanieść. -Powiedział z uśmiechem lekkim, sobie nietypowym. Bo i zawsze uśmiechał się szeroko i wesoło.
Nie, nie! <potrząsnął głową> Dam sobie rade... <głupio mu było, że aż tak źle mu poszło. Czuł, jak bardzo szybko bije mu serce>
Offline