Świat, w którym żyją sami mężczyźni może być na prawde interesujący. Zwłaszcza gdy uczęszczają oni do szkoły.
Początkujący erotoman
Kaoru-sama napisał:
Nobuo Shimanouchi
*gabinet*
Och jak teraz się cieszył, że miał tak dobre wyniki co do medycyny. W końcu w szpitalu pracować miał, a że nie podobała mu się ta biel jaka w takich miejscach panowała, wybrał pielęgniarstwo.
-No cóż..
Przyłożył dłoń do jego czoła. Rzeczywiście nie wyglądał dobrze. Podszedł do biurka zabierając z niego kluczyk, po czym otworzył niewielką szklaną szafeczkę, z której wyciągnął jakiś lek. Ten na pewno pomoże zlikwidować gorączkę.' Nalawszy jeszcze chłodniej wody do plastikowego kubeczka, usiadł na brzegu łóżka pomagając uczniowi jako tako usiąść.
-Proszę weź to, gorączka Ci po tym przejdzie. A ja zaraz zadzwonię do dyrektora by przyniósł Twoją receptę, dobrze?
Podsunął mu kubek i niewielką tabletkę.
<spojrzał na niego. Jego czarne oczy błyszczały w lekkim strachu, jego usta zwęziły się, lecz ostatecznie otworzył je, włożył tabletkę do ust i popił wodą. Paliło go w gardle, wypił wszystko> Dziękuję...
Offline
Administrator
Nobuo Shimanouchi
*gabinet*
Uśmiech nawet na chwile nie schodził z jego twarzy, można by nawet powiedzieć, że miał go 'przyszytego' ale cóż. Pomógł jeszcze chłopakowi się położyć po czym zabrawszy z biurka telefon, wybrał numer dyrektora. W końcu owy miał napisany na kartce w szufladzie.
Offline
Początkujący erotoman
<Bał się trochę, nie był pewien co się z nim dzieje. Chciał, żeby chociaż jego brat przy nim był... Łzy pociekły mu po policzkach> <Przełknął głośno ślinę, był nadal spragniony>
Offline
Administrator
Nobuo Shimanouchi
*gabinet*
Gdy tylko dyrektor odebrał odetchnął z ulgą. No i zaczął rozmowę, by tak jak najszybciej przyniósł receptę swojego ucznia bo ten nie wyglądał najlepiej. A pielęgniarz nie miał tutaj odpowiedniego sprzętu by sprawdzić to wszystko co doktor w szpitalu. Podczas rozmowy zerknął kątem oka na chłopaka i nalawszy do jakiejś czystej szklanki, wody, podał mu jej. Widać było, że pić mu się chciało.' Po chwili paplaniny, blondyn odłożył słuchawkę. Załatwione.
-Dyrektora zaraz przyniesie, wytrzymaj jeszcze chwilkę dobrze?
Offline
Początkujący erotoman
Kaoru-sama napisał:
Nobuo Shimanouchi
*gabinet*
Gdy tylko dyrektor odebrał odetchnął z ulgą. No i zaczął rozmowę, by tak jak najszybciej przyniósł receptę swojego ucznia bo ten nie wyglądał najlepiej. A pielęgniarz nie miał tutaj odpowiedniego sprzętu by sprawdzić to wszystko co doktor w szpitalu. Podczas rozmowy zerknął kątem oka na chłopaka i nalawszy do jakiejś czystej szklanki, wody, podał mu jej. Widać było, że pić mu się chciało.' Po chwili paplaniny, blondyn odłożył słuchawkę. Załatwione.
-Dyrektora zaraz przyniesie, wytrzymaj jeszcze chwilkę dobrze?
<Przytaknął pijąc. Do jego szklanki lekkin strumieniem wpadały łzy, ale pił nadal> <Myślał o tym wszystkim. Gdzie jego brat? Dlaczego go nie ma? Czy ten człowiek napewno go nie skrzywdzi? Chyba nie... Ufał mu. Zaufał> <Odstawił pusty kubek>
Offline
Administrator
Nobuo Shimanouchi
*gabinet*
Może nie nerwowo, ale na pewno niezadowolony chodził w jedną stronę i w drugą. Mimo, że po jego minie nie można było wyczuć jako takiej złości, to i tak w owej chwili właśnie to odczuwał.
Alvaro Kawamura
*gabinet*
Westchnąwszy ciężko wszedł do gabinetu podając przyniesioną receptę nowemu pielęgniarzowi. Kątem oka oczywiście jeszcze zerknął na ucznia i pożegnawszy się wyszedł.
Offline
Początkujący erotoman
Kaoru-sama napisał:
Nobuo Shimanouchi
*gabinet*
Może nie nerwowo, ale na pewno niezadowolony chodził w jedną stronę i w drugą. Mimo, że po jego minie nie można było wyczuć jako takiej złości, to i tak w owej chwili właśnie to odczuwał.
Alvaro Kawamura
*gabinet*
Westchnąwszy ciężko wszedł do gabinetu podając przyniesioną receptę nowemu pielęgniarzowi. Kątem oka oczywiście jeszcze zerknął na ucznia i pożegnawszy się wyszedł.
<spojrzał z ogromną nadzieją w oczach na pielęgniarza. Spoglądał tak, jakby błagał o pomoc. Dygoce lekko, nie wiadomo, czy ze strachu, czy gorączki>
Offline
Administrator
Nobuo Shimanouchi
*gabinet*
Przeleciał wzrokiem całą listę po czym z szafki wypisane lekarstwa wyciągnął. Jakiś syrop, dwa rodzaje tabletek i rozpuszczalna saszetka. Nie było jeszcze tak źle. Uszykowawszy wszystko podał mu odmierzoną dawkę no i kolejną szklankę wody do popicia.
-Weź to i prześpij się, rano poczujesz się lepiej.
Posłał w jego stronę przyjazny uśmiech a opakowania wraz z resztą leków odłożył na półeczka. W specjalnej karcie znalazł zdjęcie jak i dane chłopaka, po czym na karteczce przyklejonej do półki wpisał "Ferian"
-Rano powiem Ci kiedy masz do mnie przychodzić po odmierzone dawki.
Offline
Początkujący erotoman
Kaoru-sama napisał:
Nobuo Shimanouchi
*gabinet*
Przeleciał wzrokiem całą listę po czym z szafki wypisane lekarstwa wyciągnął. Jakiś syrop, dwa rodzaje tabletek i rozpuszczalna saszetka. Nie było jeszcze tak źle. Uszykowawszy wszystko podał mu odmierzoną dawkę no i kolejną szklankę wody do popicia.
-Weź to i prześpij się, rano poczujesz się lepiej.
Posłał w jego stronę przyjazny uśmiech a opakowania wraz z resztą leków odłożył na półeczka. W specjalnej karcie znalazł zdjęcie jak i dane chłopaka, po czym na karteczce przyklejonej do półki wpisał "Ferian"
-Rano powiem Ci kiedy masz do mnie przychodzić po odmierzone dawki.
<Zjadł wszystko> Dobrze, panie doktor... <ukłonił się nisko w podzięce> <wyszedł>
Offline
Administrator
Nobuo Shimanouchi
*gabinet*
No i teraz już spokojnie usiadł na fotelu, rozglądając się uważniej po gabinecie. Na prawdę było tutaj za jasno, dobrze, że przynajmniej miał tutaj spędzać tylko czas pracy a ten wolniejszy przesiadywać w pokoju. Jak na razie to powstrzymywało jego decyzję co do zmiany tutaj wyglądu.
Offline
Początkujący erotoman
<Zapukał dość głośno w drzwi> Panie doktorze?
Offline
Administrator
Nobuo Shimanouchi
*gabinet*
Uchyliwszy powieki zerknął w stronę drzwi. Ciekawe kogo to diabli niosły. Czyżby znowu ktoś zachorował, albo na jakiejś lekcji był wypadek? Westchnął rozbawiony.
-Proszę.
Offline
Początkujący erotoman
Kaoru-sama napisał:
Nobuo Shimanouchi
*gabinet*
Uchyliwszy powieki zerknął w stronę drzwi. Ciekawe kogo to diabli niosły. Czyżby znowu ktoś zachorował, albo na jakiejś lekcji był wypadek? Westchnął rozbawiony.
-Proszę.
<Wszedł> Witam, mieliśmy ustalić dawkowanie leków. Przeszkadzam? ... <poszedł sobie>
Ostatnio edytowany przez Ferian (2010-06-14 19:07:51)
Offline
Początkujący erotoman
<zapukał i wszedł>
Offline
Początkujący erotoman
Aphrodite Pisces napisał:
<zapukał i wszedł>
<wszedł trzymając go za ręke>
Offline