Świat, w którym żyją sami mężczyźni może być na prawde interesujący. Zwłaszcza gdy uczęszczają oni do szkoły.
Administrator
-Gabinet? Nie..
Wrócił na swój fotel, ponownie się w nim rozsiadając. Przeczesał błękitne kosmyki, opadające mu na twarz i zaczesał je do tyły. Będzie musiał zacząć je czymś spinać albo coś.
-Ale masz dodatkowy pokój i pozwolenie na wchodzenie do pokoju nauczycielskie..
Nie dokończył bo właśnie wtedy do pokoju wpadł piszczący blondyn. Widząc tą scenkę.. westchnął ciężko. Wariatkowo. Pomyślał kręcąc głową ze zrezygnowaniem.
Offline
Słodka owieczka
-znowu się prawię przewrócił- jaki znowu potwór? Nie ma potworów -westchnął ciężko i odsunął od siebie blondyna..był nie w humorze- A może Aki i ten nowy Cię przestraszyli, co?
Offline
<pokręcił głową> Wcale nie! <za nim wdreptał mały, czarny pająk odbijający się na dywanie. Na jego widok zaczął głośno krzyczeć i uciekać>
Ostatnio edytowany przez Totoyo (2010-05-23 17:24:33)
Offline
Administrator
W milczeniu wywrócił oczyma. Blondyn bał się takiego małego stworzonka? To chyba ono bało się chłopaka o wiele bardziej. Jednak nie skomentował tego już na głos. Jak na razie miał się wydawać miłym.. dyrektorem.
Offline
<schował się za Hiro, a pająk uparcie idzie w jego kierunku> Idź sobieee! <wyszlochał w kierunku pająka, ten tylko na chwilę przystanął, ale po chwili ruszył dalej>
Offline
Słodka owieczka
Blee~ -odsunął się, wziął z biurka książkę i rzucił w pająka..przeszły go dreszcze obrzydzenia- Co on szedł za Tobą? -spojrzał na blondyna-
Offline
Słodka owieczka
No już nie żyje..nie płacz..-otarł mu policzek rękawem. Spojrzał na dyrektora- Przepraszam, za książkę ale jej już nie wezmę do ręki..
Offline
Słodka owieczka
No nie masz juz co płakać -zerknął na blondyna- On i tak nic by Ci nie zrobił..
Offline
<spojrzał smutno na chłopaka> Jak byłem mały, to połknąłem takiego pająka...
Offline
Słodka owieczka
Blee~ -wywalił język słysząc to- ohyda..ale one się nie pchają
Offline
A no bo... leżałem.. <urwał nie chcąc powiedzieć gdzie> z zamkniętymi oczyme.. wciągnąłem powietrze i ... tak przypadkiem... <zaczął dygotać>
Offline
Słodka owieczka
-wzdrygnął się słysząc to.. Odwrócił się słysząc otwieranie drzwi- O, dobry wieczór -uśmiechnął się szeroko do blond-włosego mężczyzny-
Offline