Świat, w którym żyją sami mężczyźni może być na prawde interesujący. Zwłaszcza gdy uczęszczają oni do szkoły.
Administrator
Pomasował obolałą głowę. Tego wszystkiego jak na jeden dzień było dla niego chyba za dużo. Zbyt wiele wrażeń. Coś się spodziewał, że nie będzie miał zbyt przespanej nocy. Cóż.. mówi się trudno.
Offline
Um, Alvaro-sama.. <zatrzymał się przy samych drzwiach i spojrzał na mężczyznę niepewnie>
Offline
Administrator
-Słucham?
Zerknął na blondyna kątem oka. Ciekawe o co chodzi? Przechylił delikatnie głowę w bok wyczekując odpowiedzi, lub pytanie, które chłopak chciał zadać.
Offline
<podszedł do mężczyzny i objął go za szyję> tylko nie krzycz na niego za bardzo... <pocałował go delikatnie w skroń i pobiegł do drzwi, otworzył je i zawahał się w ostatnim momencie, czy wyjść, czy czekać na karę za to, co przed chwilą zrobił.>
Offline
Administrator
Zamrugał zdziwiony. To był dla niego szok. Na prawdę się czegoś takiego nie spodziewał. A krzyczeć nawet nie zamierzał, aż tak nieprzyjemny jeszcze nie był. Po prostu jak na razie chciał zwrócić mu jakąś uwagę i na tym zakończyć. Co będzie potem się okaże. Jednak teraz nie za bardzo mógł myśleć o tym.. ogarnął go szok.
Offline
<spuścił głowę, wychodzi powoli, jakby z ociąganiem. Miał nadzieję, że ten chociaż coś powie>
Offline
Administrator
W końcu jednak zdziwienie zniknęło. Mężczyzna tylko poprawił ubranie rozsiadając się wygodnie w fotelu. No tak.. to było podziękowanie. Nic takiego.
-Dobrej nocy.
Offline
...
tak. <powiedział cichutko> dobranoc, Alvaro-sama... <wyszedł zamykając drzwi, jednak jego szybko kroki było słychać i tak. Za to co zrobił, chyba się pochlasta. Ale na nogach, żeby nikt nie widział. Zastanawiał się, jak mógł zrobić taką bezczelność wchodząc do swojego pokoju. Od razu rzucił się na łóżko i zamknął oczy.>
Offline
Słodka owieczka
*Podszedł wolnym krokiem pod drzwi od gabinetu. Uniósł rękę, by zapukać, ale przez chwilę się wahał. Po chwili jednak zapukał cicho, czekając na pozwolenie, by wejść.*
Offline
Administrator
Słysząc kolejne pukanie uniósł nieznacznie brwi. Rozsiadł się nieco wygodniej w fotelu, po czym założywszy nogę na nogę rzekł spokojnie.
-Proszę.
Offline
Słodka owieczka
*Nacisnął na klamkę, tym samym wchodząc powoli do pomieszczenia. Zamknął za sobą drzwi, po czym ukłonił się nisko przed mężczyzną.*
Dzień dobry. Ja... Jestem tu nowy i przyszedłem po plan zajęć.
Offline
Administrator
-Och witam.
Złączył ze sobą dłonie opierając na nich podbródek. No proszę.. coraz więcej osób się tutaj zbierało, całkiem nieźle. Czyli jak na razie wszystko szło dobrze.
-Wypełnij jeszcze te papiery.
Wyciągnął z pod biurka kartę do wypełnienia, a obok niej położył wspomniany przez blondyna plan.
Offline
Słodka owieczka
*Usiadł na krześle naprzeciwko mężczyzny, kładąc plecak obok swoich nóg. Wyciągnął z Niego pióro i po chwili wypełniał już papiery. Gdy skończył po kilku minutach, posunął kartki w stronę dyrektora, posyłając w Jego stronę delikatny uśmiech.*
Mam nadzieję, że wszystko dobrze wypełniłem.
Offline
Administrator
Przeleciał wzrokiem po dokumencie i z delikatnym uśmiechem skinął potwierdzająco głową. Do kolekcji. Pomyślał wkładając papier do żółtej teczki, obok kilku podobnych.
-Życzę miłej zabawny.
Offline
Słodka owieczka
Dziękuję, Panu.
*Zabrał plan zajęć z biurka, chowając Go do plecaka, po czym przewiesił Go sobie przez ramię, udając się w stronę wyjścia, lecz zatrzymał się przed samymi drzwiami.*
Umm, a czy... Ma Pan może trochę wolnego?
*Mówiąc to, odwrócił się do Niego przodem.*
Offline