Świat, w którym żyją sami mężczyźni może być na prawde interesujący. Zwłaszcza gdy uczęszczają oni do szkoły.
Początkujący erotoman
Alvaro napisał:
-Nie mam pojęcia, jak na razie mamy tylko czterech nauczycieli.
Westchnął przez chwile wpatrując się w chłopaka. Jednak w końcu odchylił nieznacznie głowę w tył spoglądając w sufit.
<Nalał mu czegoś z termosu do filiżanki. Prawdopodobnie herbaty z jakichś ziół> Źle wyglądasz, Panie Dyrektor-sama.
Offline
Administrator
-Nic mi nie jest.
Westchnął zrezygnowany spoglądając na ową filiżankę. Jakoś nigdy nie przepadał za herbatą, a to.. kawy zwłaszcza z mlekiem mu na pewno nie przypominało'. Mimo iż gest był całkiem przyjemny, nie miał zamiaru tego wypić. Może było to nieodpowiednie zachowanie jak na dyrektora, ale trudno.
Offline
Początkujący erotoman
<Zauważył to> ... To może tej niezdrowej kawy?
Offline
Nowy uczeń
Jako,że był nowym uczniem musiał się niestety zgłosić po plan zajęć do dyrektora. Swoją drogą zawsze przerażała go wizyta na dywaniku u dyrektora,chociaż dzielnie je znosił. Każdego takiego człowieka szufladkował jako wrednego i niemiłego. Tym razem nie było inaczej. Mimo tego,że nie miał ochoty wchodzić do tego gabinetu i serce mu nieco "skakało" to przemógł się i z dumne uniesioną głową wszedł do środka podchodząc zaraz bliżej biurka - Dzień dobry.
Offline
<wszedł ze spuszczoną głową, ze świstem rzucił dokumenty wypisujące go z tej szkoły. Miał dość. Chciał zdobyć sobie chociaż jednego przyjaciela, ale dla wszystkich okazał się zwykłą zabawką... Dlaczego on to zrobił..? No tak, przecież wyraźnie powiedział: `potrzebuję kogoś, kto mi zastąpi brata`... Na samą myśl pociekły mu łzy. Obrócił się na pięcie i wyszedł szybkim krokiem wiedząc, że dyrektor nie lubi widoku łez, zwłaszcza jego.>
Offline
Początkujący erotoman
Totoyo napisał:
<wszedł ze spuszczoną głową, ze świstem rzucił dokumenty wypisujące go z tej szkoły. Miał dość. Chciał zdobyć sobie chociaż jednego przyjaciela, ale dla wszystkich okazał się zwykłą zabawką... Dlaczego on to zrobił..? No tak, przecież wyraźnie powiedział: `potrzebuję kogoś, kto mi zastąpi brata`... Na samą myśl pociekły mu łzy. Obrócił się na pięcie i wyszedł szybkim krokiem wiedząc, że dyrektor nie lubi widoku łez, zwłaszcza jego.>
Mówiłeś, że nie będzie Cię tydzień)
Offline
Administrator
Musiało mu się zasiedzieć, bo najwidoczniej przegapił jakieś wydarzenia. Trudno się mówi. Westchnął ciężko unosząc spojrzenie w stronę nowo przybyłego. Uczeń, zapewne. Rozsiadł się wygodniej, założył nogę na nogę uśmiechając delikatnie w stronę bruneta. Pierwsze wrażenie najważniejsze.' Oparł łokcie na blacie biurka a brodę na dłoniach.
-Witam.
Offline
Początkujący erotoman
Alvaro napisał:
Musiało mu się zasiedzieć, bo najwidoczniej przegapił jakieś wydarzenia. Trudno się mówi. Westchnął ciężko unosząc spojrzenie w stronę nowo przybyłego. Uczeń, zapewne. Rozsiadł się wygodniej, założył nogę na nogę uśmiechając delikatnie w stronę bruneta. Pierwsze wrażenie najważniejsze.' Oparł łokcie na blacie biurka a brodę na dłoniach.
-Witam.
Już wyszedł... <nalał mu kawy>
Offline
Nowy uczeń
Westchnął cicho patrząc an wychodzącego chłopaka. Jedynie palcami oparł się lekko o blat biurka,a na jego twarzy pojawił się słodki uśmiech,co prawda wymuszony,ale dyrektor nie musiał o tym wiedzieć - Przyszedłem zgłosić się po plan lekcji. Jestem nowym uczniem,Gabriel de Marco. - przedstawił się,bo i chyba wypadało. Mężczyzna nie był raczej wszechwidzący.
Offline
Początkujący erotoman
Gabriel de Marco napisał:
Westchnął cicho patrząc an wychodzącego chłopaka. Jedynie palcami oparł się lekko o blat biurka,a na jego twarzy pojawił się słodki uśmiech,co prawda wymuszony,ale dyrektor nie musiał o tym wiedzieć - Przyszedłem zgłosić się po plan lekcji. Jestem nowym uczniem,Gabriel de Marco. - przedstawił się,bo i chyba wypadało. Mężczyzna nie był raczej wszechwidzący.
Witam. Oprowadzić Cię, Gabriel de Marco - san?
Offline
Początkujący erotoman
Otworzyć? <zapytał dyrektora>
Offline
<stoi cierpliwie za drzwiami opierając się o framugę. Po chwili zrezygnowany poszedł do pokoi>
/zt/
Ostatnio edytowany przez Totoyo (2010-06-08 17:19:36)
Offline
Administrator
Zmarszczył brwi. Kurde, powoli już się gubił w tym wszystkim. Każdy nawijał o czymś innym a on nawet nie miał pojęcia o co chodzi. Zerknął na nowego, wzdychając cicho.
-Ta.. uzupełnij to i zaraz dostaniesz swój plan.
Podrapał się po głowie, wyciągając z pod biurka niewielki dokument, który momentalnie przesunął w stronę bruneta'. Przynajmniej jak na razie jego miał z głowy. Teraz trzeba było zając się pozostałymi.
-Wejść.
Zerknął w stronę drzwi, niech włażą mówią co chcą i wynocha, bo powoli go migrena brała przez to całe zamieszanie. Jezu najpierw chcą się wypisać a potem przychodzą z nie wiadomo z czym. Skoro już składają papiery to niech trzymają się swojej decyzji a nie. Cholera! Westchnął.
Offline
Nowy uczeń
Najpierw spojrzał na dyrektora,a później na dokumenty,które mu podsunął. Ze zrezygnowaną miną chwycił jakiś długopis leżący obok i wziął się za uzupełnianie pól na papierach. Po dłuższej chwili skończył i z westchnieniem ulgi oddał plik kartek mężczyźnie - Skończone.
Ferian napisał:
Witam. Oprowadzić Cię, Gabriel de Marco - san?
Zerknął na ciemnowłosego chłopaka mrużąc delikatnie oczy. Wycieczka po szkole? Czemu by nie,sam przecież jej nie zwiedzi,nie ma pojęcia gdzie co jest - Jasne. Przyda się jakaś pomoc.
Offline