Świat, w którym żyją sami mężczyźni może być na prawde interesujący. Zwłaszcza gdy uczęszczają oni do szkoły.
Administrator
-Wolnego?
Uniósł nieznacznie jedną brew. Zdziwiony? .. Być może. Chociaż teoretycznie to cały czas miał wolne. Bo przecież czy pracą można było nazwać siedzenie od rana do wieczora przy biurku? Raczej nie, ale cóż.
-Raczej tak, a dlaczego?
Offline
Słodka owieczka
Nikogo nie ma teraz w szkole, więc... Chciałby może Pan mnie po Niej oprowadzić?
*Uśmiechnął się do Niego nieco nieśmiało.*
Offline
Administrator
-Ja? ..
Wskazał na siebie palcem. To raczej było zadanie przewodniczącego.. ale skoro bruneta teraz nie było. Eh, pewnie romansował gdzieś z blond małpką. Jak on to go nazwał po ostatnim wybryku z drzewami. Ale cóż.
-No cóż.. chyba mogę zrobić coś dla nowego ucznia.
Westchnąwszy wstał i poprawił ubranie. Przeciągnął się by rozprostować jeszcze kości i podszedł w stronę drzwi. Otworzył je czekając aż blondyn wyjdzie.
Offline
Słodka owieczka
Ach, to miłe z Pana strony.
*Ukłonił się nisko i zaczesując kosmyk włosów za ucho, wyszedł grzecznie z gabinetu dyrektora.*
Offline
Administrator
Wszedł do gabinetu po czym od razu usiadł na swoim umiłowanym fotelu. Nawet go polubił. Odstawił kubek z parującą kawą na biurko po czym rozsiadł się wygodnie. Założył nogę na nogę i z jednej z szuflad wyciągnął dokument.
-Proszę. Uzupełnij to i będziesz pełnoprawnym uczniem.
Offline
Niewiniątko
<wszedł za Dyrektorem i usiadł na przeciw niego. Wyciągnął z rękawa czarne pióro i zaczął wypełniać dokumenty>
Hmm....
<zaczął się głośno zastanawiać, ale po kilku minutach oddał dokumenty Dyrektorowi>
Czy to wszystko Panie Dyrektorze?
<spojrzał na niego>
Offline
Administrator
-Tak, dziękuję.
Uśmiechnął się delikatnie w jego stronę po czym schował papiery w żółtą teczkę. Z reszta tak jak pozostałe. Chrząknął jeszcze bez znacznie po czym pomerdał łyżeczką w kubku.
Offline
Niewiniątko
A ja mam jeszcze pytanie. Jest jakiś nauczyciel do j.niemieckiego? Bo gdyby nie było, to jakbym mógł, to ja chętnie bym objął to stanowisko Panie Dyrektorze.
<zaczął patrzeć na Dyrektora czekając na odpowiedź>
Offline
Administrator
-To raczej niemożliwe.. jesteś uczniem.
Podrapał się nieco zakłopotany po głowie. Nie obyło się także od głupkowatego uśmiechu. Już chłopaka zapisał jako ucznia więc teraz ze zmianą mógł by być problem..
Offline
Niewiniątko
Aj.. Przepraszam, to mój błąd. Zapominam o wszystkim. Po prostu skleroza.
To ja już nie przeszkadzam Panu Dyrektorowi.
<wstał powoli i skierował się w stronę wyjścia>
Do widzenia.
<wyszedł i cicho zamknął drzwi za sobą>
Offline
Gdy przyjechał na miejsce pracy, zameldował się u woźnych i rozpakował w swoim pokoju, przyszedł do gabinetu pokazać się nowemu pracodawcy. Zapukał kulturalnie do drzwi czekając na jakąś odpowiedź.
Offline
Administrator
Chrząknąwszy westchnął cicho. Z takim zrezygnowaniem upił łyk kawy po czym zerknął kątem oka na drzwi. Ciekawe kto tym razem? Pomyślał.
-Proszę.
Offline
Otworzył drzwi i wszedł do środka.
-dzień dobry, panie dyrektorze. Chciałem powiedzieć, że jestem gotów do pracy. I zapytać od kiedy właściwie moge zacząć.. hm..
zastanowił się czy niczego nie zapomniał. przyglądał się dyrektorowi, w myślach przyznał, że ma ciekawy kolor oczu.
Offline
Administrator
-Ach, nauczyciel jak mniemam. Świetnie!
Klasnął w dłonie z zadowoleniem. W końcu chociaż jeden będzie w tej szkole. Już się martwił, że sam będzie musiał prowadzić wszystkie zajęcia, a tutaj proszę. Został uratowany. Uśmiechnął się delikatnie w stronę mężczyzny.
-Proszę niech pan usiądzie.
Wskazał gestem dłoni na krzesło stojące po przeciwnej stronie jego biurka.
-Wystarczy, że wypełnisz taki mały dokumencik i możesz zacząć pracę. Uczniowie już się niepokoili, że nie ma żadnych opiekunów.
Offline
Uśmiechnął się to słysząc. Siadł przy biurku. Wyjął z kieszeni marynarki długopis
-dziwne, nie cieszyli się dłuższymi wakacjami? - zapytał rozbawiony. czekał na wspomniany dokumencik.
Offline